18.10.2008

Koncert w Kondopodze zrobił na mnie duże wrażenie. Jest to mała miejscowość, ok. 35 tys. mieszkańców, lecz tamtejszy pałac jest godny St. Petersburga. Wybudowano go 7 lat temu i lśni nowością i nowoczesnością – to chyba jedyny budynek w całej … Czytaj dalej

17.10.2008

Tydzień obfitujący w wydarzenia kulturalne, w środę koncert, wczoraj kino, a dzisiaj koncert muzyki organowej w Kondopodze. Byliśmy na „Admirale”, nowym rosyjskim filmie, nazwałabym go melodramatem wojennym, film o tyle ciekawy, że na wojnę Czerwonych i Białych spojrzał z perspektywy … Czytaj dalej

16.10.2008

Wczoraj byłam z Marią na koncercie odbywającym się w ramach XX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Kameralnej, na fortepianie grał Ruwim Ostrowskij, utwory Beethovena, Chopina i Szostakowicza. Przy czym tym razem koncert odbywał się nie w filharmonii, lecz w sali tutejszej szkoły … Czytaj dalej

15.10.2008

Takich kilka spostrzeżeń i informacji, o których zapomniałam napisać wcześniej… Po pierwsze, obsługa kelnerska w restauracjach, barach, kawiarniach i pubach w Pietrozawodsku (nie wiem, czy w całej Rosji, więc nie będę uogólniać) jest na bardzo niskim poziomie, i to nieważne … Czytaj dalej

14.10.2008

Katia (ta Rosjanka, którą poznałam przez Andrew) zadzwoniła do mnie wieczorem i zapytała o moje zdrowie… Ja: – W porządku, dzięki, a czemu dzwonisz? Katia: – Nie jesteś chora? Ja: Nie, czuję się świetnie, a co? Katia: Słyszałam, że jesteś … Czytaj dalej

13.10.2008

Już trzynasty, i dopiero trzynasty… Już poniedziałek, i dopiero poniedziałek… I jak to bywa w poniedziałki, Tim siedzi w Pinta Pub, jak to możliwe, że jeszcze mu się to nie znudziło? No ale są bez Nata, bo Nat w szpitalu, … Czytaj dalej

12.10.2008

Wczoraj był dzień oczekiwania. I to tak długiego, że dzień zdążył się skończyć. Miałam przyjść do Marii wieczorem, ale jej gospodyni nie było w domu, a lodówka pusta, więc Maria czekała… 19.00, 20.00, 21.00… Pomyślałam: dupa, już dzisiaj nigdzie nie … Czytaj dalej

11.10.2008

Jak spędzamy weekendy? My z Marią staramy się osiągnąć nasz ideał, chcemy stać się rosyjską inteligencją, a więc przede wszystkim czytać poważną literaturę, chodzić na koncerty muzyki klasycznej i tonąć w morzu wódki… Normalniejsi z nas chodzą zaś na siłownię, … Czytaj dalej

10.10.2008

Na zajęciach ze stranowiedzenia oglądaliśmy „Kukuszkę”, film w trzech językach: rosyjskim, fińskim i lapońskim. Cały żart zasadza się na tym, że trójka bohaterów ze sobą rozmawia, ale w ogóle siebie wzajemnie nie rozumieją. Niestety irytujący lektorodubbing (nie mogę przeboleć faktu, … Czytaj dalej

9.10.2008

Dzisiaj rano szron na trawie i szokująca, bo tak nagła i bezwstydna nagość drzew, z których opadły już liście. Od paru dni w Pietrozawodsku odbywa się jarmark, na którym sprzedają między innymi wszelkiej maści miody, a także napitki z miodu, … Czytaj dalej