15.09.2008

Uwaga, uwaga! Dzisiaj zaczęli grzać w blokach. Hurra! 🙂 Po zajęciach poszliśmy na wykład o literaturze XX w. Ужас, jakby powiedzieli Rosjanie. Zmyliśmy się w czasie 5-minutowej przerwy, więc razem przemęczyliśmy się tylko 45 minut. Wykładowca mówił coś sobie pod … Czytaj dalej

13.09.2008

Codziennie robię gramatykę rosyjską. Nieźle mi idzie. Dowiedziałam się też ciekawych rzeczy. Np. czy ktoś wiedział, że laser to akronim? Zgadnijcie od czego. Albo jak się mówi na dziecko w wieku lat ok. 3-5, które wciąż pyta „dlaczego?” Poczemuczka (Почемучка) … Czytaj dalej

12.09.2008

W telewizji jest 20 kanałów. To chyba kablówka. Jest nawet MTV. Jest dużo rosyjskich oper mydlanych. A także brazylijskich. Dużo amerykańskich seriali (np. kryminalnych), które lecą obecnie w Polsce. Sitcomy. Programy typu „Rozmowy w toku.” Teleturnieje. Dzisiaj leciało coś w … Czytaj dalej

11.09.2008

Śmieszna rzecz – na uniwersytecie mają dzwonki. Poczułam się jak w liceum, szczególnie, że tam też były wielkie, stare okna, przez które wiało i było bardzo zimno! Kiedy zaczną grzać? (Czy ja pytam o to już drugi raz w ciągu … Czytaj dalej

10.09.2008

Dzisiaj zaliczyliśmy drugie muzeum (Музей краеведения), ale prawie nic w nim nie widziałam, bo Kamil zadzwonił i rozmawiałam z nim przez godzinę. Ale Andrew nie omieszkał mi pokazać maszyny do szycia Singer (takiej, jaką moja mama ma wciąż w domu) … Czytaj dalej

9.09.2008

Dzisiaj ciąg dalszy zwiedzania nadbrzeża i miasta – widziałam rzeźby i posągi, zrobiłam niektórym zdjęcia. Szczególnie zastanawia mnie, dlaczego w Pietrozawodsku znajduje się pomnik Andropowa. Na dodatek postawiony w 2004 r. Czymże on się zasłużył? *Update z 26.08.2008: dzisiaj na … Czytaj dalej

8.09.2008

Dzisiaj pierwszy tydzień takich właściwych zajęć, choć wciąż bez podziału na grupy. Pierwsze zajęcia – разговорная практика (konwersacja). Drugie – комментированное чтение (czytanie). Tylko dwa zajęcia na dzień, po 3h, i w sumie 6 różnych zajęć: aż 6h konwersacji, 3h … Czytaj dalej

7.09.2008

Wczoraj na kolację miałam fasolę po gruzińsku z pieczonym kurczakiem. Bardzo dobra była. Edward i Tamara mówili, że ostre, widać Rosjanie przyzwyczajeni są do mdłych potraw, bo ja nic nie czułam. Dzisiaj na śniadanie zaś miałam najpierw jajko sadzone i … Czytaj dalej

6.09.2008

Do Iry przychodzi czasem jej 10-letni wnuczek – Edward (o ile pamiętam ma ona jeszcze dwójkę wnuków, ale jakoś mało o swojej rodzinie mówi, nawet nie wiem, ile ma dzieci). Bardzo dziwna sprawa, że tak na niego mówią, bo w … Czytaj dalej

Pierwsze wrażenia

Pierwszego dnia (4. września) już o 10.30 musieliśmy iść na spotkanie na uniwersytet, żeby wypełnić formularz rejestracyjny. Bo tak, do Rosji nie wystarczy wiza, to tylko pierwszy etap. Potem na granicy wypełnia się kartę migracyjną, którą trzeba cały czas ze … Czytaj dalej