Od czego zacząć? Ano od tego, jak to wyjechałam z Moskwy 1. maja o 13.40. Niestety moje nadzieje co do wygodnej podróży w coupe szybko zostały rozwiane – jednym z pasażerów był łysy i tęgawy (choć wcale nie stary) mężczyzna, … Czytaj dalej
Od czego zacząć? Ano od tego, jak to wyjechałam z Moskwy 1. maja o 13.40. Niestety moje nadzieje co do wygodnej podróży w coupe szybko zostały rozwiane – jednym z pasażerów był łysy i tęgawy (choć wcale nie stary) mężczyzna, … Czytaj dalej