24.10.2008

Przez ostatnie dni skończyłam czytać „Wojnę i pokój” Tołstoja i „Dawida Copperfielda” Dickensa, a wczoraj przeczytałam „Córkę kapitana” Puszkina i „Trzy siostry” Czechowa, więc przynajmniej pod tym względem nie próżnuję, bo niestety jeśli chodzi o inne zajęcia… Przypomniało mi się, … Czytaj dalej

23.10.2008

Wczoraj nie było zajęć, bo przyjechał Dr Roy Bivon, człowiek-organizacja (RLUS, organizuje naszą naukę w Rosji), o którym nasłuchałam się wielu złych rzeczy (niektórzy studenci mieli z nim w ten lub inny sposób do czynienia albo słyszeli coś o nim … Czytaj dalej

21.10.2008

Dzisiaj rozmawialiśmy o jedzeniu na razgowornoj praktikie i tak się wszyscy rozmarzyli… Tak wszystkim się zrobiło tęskno za egzotyczną kuchnią… Betty wspominała swoje trzytygodniowe wakacje w Singapurze, Joe marzył o tym, żeby zostać na trzy dni kelnerem w chińskiej restauracji, … Czytaj dalej

20.10.2008

Ktoś się mnie spytał, jak mi się żyje bez Kamila. Otóż, całą swoją miłość do niego przelewam na psa. To znaczy, na suczkę. I nawet sypiam z nią w jednym łóżku, głowa przy łebku, bo ten pies jest zbyt dumny, … Czytaj dalej

19.10.2008

Wczoraj byłyśmy z Marią w teatrze, jej gospodyni zaoferowała nam darmowe bilety, więc skorzystałyśmy z okazji. Niestety nawet nie wiem, jaki był tytuł sztuki, jedyne, co potrafiła nam powiedzieć Wiktoria, to że jest to sztuka o wojnie na Kaukazie. Całkiem … Czytaj dalej

18.10.2008

Koncert w Kondopodze zrobił na mnie duże wrażenie. Jest to mała miejscowość, ok. 35 tys. mieszkańców, lecz tamtejszy pałac jest godny St. Petersburga. Wybudowano go 7 lat temu i lśni nowością i nowoczesnością – to chyba jedyny budynek w całej … Czytaj dalej

17.10.2008

Tydzień obfitujący w wydarzenia kulturalne, w środę koncert, wczoraj kino, a dzisiaj koncert muzyki organowej w Kondopodze. Byliśmy na „Admirale”, nowym rosyjskim filmie, nazwałabym go melodramatem wojennym, film o tyle ciekawy, że na wojnę Czerwonych i Białych spojrzał z perspektywy … Czytaj dalej

16.10.2008

Wczoraj byłam z Marią na koncercie odbywającym się w ramach XX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Kameralnej, na fortepianie grał Ruwim Ostrowskij, utwory Beethovena, Chopina i Szostakowicza. Przy czym tym razem koncert odbywał się nie w filharmonii, lecz w sali tutejszej szkoły … Czytaj dalej

15.10.2008

Takich kilka spostrzeżeń i informacji, o których zapomniałam napisać wcześniej… Po pierwsze, obsługa kelnerska w restauracjach, barach, kawiarniach i pubach w Pietrozawodsku (nie wiem, czy w całej Rosji, więc nie będę uogólniać) jest na bardzo niskim poziomie, i to nieważne … Czytaj dalej

14.10.2008

Katia (ta Rosjanka, którą poznałam przez Andrew) zadzwoniła do mnie wieczorem i zapytała o moje zdrowie… Ja: – W porządku, dzięki, a czemu dzwonisz? Katia: – Nie jesteś chora? Ja: Nie, czuję się świetnie, a co? Katia: Słyszałam, że jesteś … Czytaj dalej