Haha, właśnie w rosyjskiej telewizji na kanale DTW trafiłam na „Seksmisję” 😀
Dzisiaj po zajęciach byliśmy z Marią i Andrew w Sołomiennoje, takiej małej wioseczce, do której można dojechać marszrutką, znajduje się ona na północ od Pietrozawodska, też nad jeziorem, jest tam taka mała cieśnina, nad którą przerzucono pływający most, można przejść na drugą stronę, tam znajduje się cerkiew na skale, a w głębi lasu ogród botaniczny. Piękny krajobraz, oczywiście byłoby jeszcze ładniej, gdyby zabudowa nie była taka licha. Zrobiliśmy sobie dwugodzinny spacer po okolicy. Niestety nie wzięłam swojego aparatu, bo nie wiedziałam, że tam dzisiaj pojedziemy (czekaliśmy na ładną pogodę), ale niedługo będę miała zdjęcia od Andrew i zamieszczę je online.
Dzisiaj sprawdziłam swoje polskie konto bankowe i okazuje się, że … (cenzura) pobrali sobie 26.26 zł prowizji za 7000 rubli, które wzięłam z bankomatu! To się po prostu w pale nie mieści. I nie, nie jest to wina strony rosyjskiej, bo prowizja w przypadku mojego banku w Anglii wynosiła tylko ok. 2.5 funta, a nie 6.5 funta! Kurs wymiany był całkiem niezły bo za 7000 rubli zapłaciłam tylko 656.53 (1 zł = 10.66 rub), no ale co z tego, skoro po dodaniu prowizji wychodzi 682.79, czyli 1 zł po 10.25 rub. I tak dobrze, że rubel trochę spadł, ale przy prowizji wychodzi się na to samo. Funt był ostatnio po 44, a czasem nawet 45 rubli, jeśli ktoś trafił na dobry dzień (ja nie trafiłam).
Ostatnio Maria i Andrew stwierdzili, że Sasza Jakimow, nasz nauczyciel od tłumaczenia, ciągle rzuca aluzje do seksu w czasie zajęć. Szczerze, nie rzuciło mi się nic takiego w oczy, ale jeśli zauważyły to przynajmniej dwie osoby, to już znaczy, że w tym coś jest, może ja nie zwróciłam uwagi, bo nie jestem native speakerem angielskiego. Dzisiaj jednakowoż nie zauważyć tego było nie sposób, bo na początku zajęć, gdy oddawał nam nasze testy (przy czym w obu grupach ogłosił, że napisaliśmy bardzo, bardzo słabo, i jedyna osoba, która napisała bardzo dobrze, to ja), powiedział, że wiele osób popełniło błąd ortograficzny w wyrazie „rodzina”, i że bez znaku miękkiego oznacza on nie tylko nasiono, ale także nasienie ;P Po czym przestrzegł nas, żeby unikać błędu typu: używanie słowa „konczit'” zamiast „zakoncziwat'”, dlatego, że to pierwsze znaczy… dochodzić 😀 Nie ma się co dziwić, 27-letniemu rozwodnikowi musi być bardzo ciężko… Może ma ochotę na jedną z naszych studentek? 😉 Podobno w ten piątek był na koncercie muzyki rockowej z Joe i Claire…