Od paru tygodni w Moskwie pogoda jest nie do zniesienia. Najpierw były trzy miesiące okropnej zimy, a potem od razu miesiąc upalnego lata. I jeszcze, żeby było tylko upalnie – ale nie, jest również duszno i wilgotno, a codzienna burza i częste gradobicie (!) nie poprawiają atmosfery. W St. Petersburgu są obecnie białe noce, szkoda, że tego nie zobaczę. W Moskwie też jest nieźle, dzień jest dłuższy o godzinę niż na przykład w Londynie czy Warszawie – 17,5h! A w praktyce, naprawdę ciemno jest tylko między 23.00 a 3.00 rano, a reszta nocy jest bardzo, bardzo jasna.