Dzisiaj spotkałam się z Mayą, która też jest z SSEES, ale z innego wydziału, więc studiuje w Moskwie nie w Language Link, tylko w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych. Oprócz niej na tym kursie jest Alienor. Maya ma tygodniowo 15h rosyjskiego tak jak my, a poza tym 5h przedmiotów po angielsku z zakresu właśnie stosunków międzynarodowych. Stwierdziła, że nie widywała się z nikim, kto był w Language Link w poprzednim semestrze, czym dosyć mnie zdziwiła, bo było tu sporo osób i wydawało mi się, że większość z nich znała. Maya mieszka w akademiku na samym końcu czerwonej linii, czyli po przeciwnej stronie Moskwy niż ja. Jest to oczywiście akademik dla obcokrajowców (choć i tak niesłychanie tani w porównaniu z tym, co ja płacę, przez co mam ochotę zgrzytać zębami), ona mieszka z Niemką, której zresztą nie cierpi.