Jakby popatrzeć na moje wydatki, to wychodzi na to, że samym internetem, wodą i piwem żyję. Serio! Można by również dojść do wniosku, że wszystko co zarobię, przepijam, jako że wydatki na wyjścia do pubu stanowią większą część mojego budżetu. Podsumowując, zarobiłam w tym miesiącu 1400 rubli (~140 zł), a wydałam ok. 2940 (oczywiście nie licząc opłaty za mieszkanie), czyli mniej niż wydawałam miesięcznie w Pietrozawodsku. Stałe miesięczne opłaty to metro (1100 rubli), internet (525 rubli) i komórka (ok. 200 rubli).