02.12.2008

Dzisiaj napisałam pierwszą część swojego Progress Portfolio A, bo Marina Borisowna prosiła nas o napisanie swoich wrażeń z Pietrozawodska, więc jest to właściwie to samo. Na napisanie drugiej części, o swoim projekcie, mam jeszcze dwa tygodnie. Z tym będzie trochę gorzej, bo wcale się do pisania mojej dysertacji nie przygotowywałam, więc o czym tu pisać 😉 No i jeszcze przygotowuję ustną prezentację o politycznej poprawności. W sumie i tak nie mam na co narzekać, jak pomyślę, ile normalnie miałabym do napisania esejów, a to właściwie pierwszy raz od czterech miesięcy, kiedy muszę się zabrać do czegoś poważniejszego!

Moja gospodyni ostatni w końcu kupiła musztardę, ale jedyny sposób w jaki widziałam, żeby ją jadła, to prosto na chlebie, jak masło, kiedy jadłyśmy zupę. Dziwactwo!

Komentowanie zamknięte.